Maybe Someday

Cześć, dziś przychodzę do Was z kolejnymi wywodzinami na temat powieści Colleen Hoover. Autorka ani razu mnie jeszcze nie zawiodła, kocham każe jej dzieło. Maybe Someday jest niezwykła, czyta się ją jednym tchem. Plus - ma bardzo ciekawy dodatek, który dodatkowo umila czas z nią spędzony.

Zanim opowiem o tym dodatkowym bonusie, chciałbym wpierw przybliżyć fabułę tej książki.
Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Sydney, ma za to coś czego Ridgowi brakuję. Są to teksty do jego utworów. Pewnego dni, podczas codziennych prób na balkonie, chłopak zauważa, że dziewczyna śpiewa do jego utworów. Przekonują ją, aby spisała i wysłała mu swoje słowa. W ten sposób zaczynają tworzyć razem coś niezwykłego.
Nagle świat Sydney zaczyna się walić, wtem sąsiad przychodzi z pomocą i proponuje jej wolny pokój w swoim mieszkaniu. Mimo, że oboje czują do siebie coś więcej niż przyjaźń wiedzą, że nie mogą być razem, choćby przez dziewczynę Rigda.

Największym zaskoczeniem okazało się dla mnie to, że Rigde jest głuchoniemy. Naprawdę na początku książki nie miałam o tym pojęcia. Przez chwilę myślałam, że to żart. Gdy się zorientowałam, że to prawda, byłam w szoku.

Książka na każdym kroku zaskakuję, polecam ją każdemu. Naprawdę warto!
Na szczególne wyróżnienie zasługuję fakt, że utworów stworzonych przez Sydney i Ridga możemy posłuchać. (Niby jest do tego apka i kod na początku książki, ale ja i tak korzystałam z YT).
Piosenki z wokalem Griffina Petersona są świetne, każdą z nich bardzo lubię, niektóre nawet pobrałam na telefon. Jeśli ktoś się zdecyduję po nią sięgnąć, utworów proszę obowiązkowo przesłuchać! Dzięki temu bardziej wczujecie się w lekturę, obiecuję!

                                                                 
Na zakończenie oczywiście parę cytatów :

'Płaczę z powodu śmierci czegoś, co tak naprawdę nigdy nie miało szansy żyć. Śmierci naszej miłości.’

‘Przywieram do niej tak mocno, jakbym chciał wniknąć do jej wnętrza. Mam wrażenie, że moje serce to właśnie próbuje zrobić, zanurzyć się w jej piersi i na zawsze tam pozostać.’

‘Jestem pewien, że ludzie napotykają na swojej drodze osoby, które do nich idealnie pasują. Niektórzy nazywają je pokrewnymi duszami. Inni – prawdziwymi miłościami. Są tacy, którzy uważają, że człowiek może spotkać w życiu więcej niż jedną taką osobę. Zaczynam wierzyć, że to prawda.’

‘Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać. Ludzie skrywają emocje, zupełnie jakby ujawnienie ich było czymś złym.’